-To chyba nie jest droga do mojego domu - powiedziałam dokładnie analizując drogę do mnie.
-Nie, to jest droga do mojego domu. No chyba, że chcesz wrócić do siebie taka pijana, i powiedzieć tatusiowi, że się spiłaś tak po prostu - uśmiechnął się do mnie. Analizując wszystkie za i przeciw, stwierdziłam, że na prawdę lepiej będzie jak pójdę z nim. Po dłuższym spacerze w śmiertelnej ciszy, dotarliśmy. Weszliśmy do domu i jakoś tak nie dobrze mi się zrobiło, jego mieszkanie nie kojarzy mi się zbyt dobrze. Co prawda byłam tutaj tylko raz, ale był to bardzo nie miły raz.
-Dobra to Ty zrób mi jakieś kanapki i herbatę, a ja wykonam bardzo ważny telefon - powiedziałam Uckerowi, a on spojrzał na mnie jak na jakąś idiotkę.
-Żartujesz sobie ze mnie?
-Mówię śmiertelnie poważnie, ja muszę zadzwonić do Anahi, żeby mnie kryła. No chyba, że chcesz żeby za godzinę szukała mnie cała policja stanu, wiesz wtedy znajdą mnie w twoim domu, a wtedy... - niestety nie było dane, skończyć mi mojej jakże barwnej historii.
-Dobra już, już idź - uśmiechnęłam się i udałam do jego sypialni. Jeszcze nigdy tu nie byłam, ale muszę przyznać, że strasznie mi się podoba. Ciemne kawowe ściany, duże łóżko, puchaty czarny dywan, i wszędzie porozstawiane świece. Co prawda, nie zapalone, ale ja to zaraz zmienię. Jednak wpierw muszę zająć się rzeczą ważniejszą. Zadzwoniłam do Ann, oczywiście jej powiedziałam całą prawdę, jej reakcja była natychmiastowa.
-Popierdoliło Cię, jesteś sama w domu tego popaprańca i jeszcze mam Cię kryć? - hohoho takich słów z ust Anki jeszcze nie słyszałam, cud !
-Proszę Cię jestem podpita, wolę tu zostać. Pomyśl, że wracam do domu łapię mnie jakiś zboczeniec i...
-Dobra już nie kończ, ok załatwione - ja nie wiem czy dziś jest jakiś światowy dzień przerywania mi, bo jak inaczej wytłumaczyć to, że dwie osoby przerywają mi wpół zdania ? To chore, poważnie ! Zobaczyłam uchylone drzwi, i jak to na Dule przystało poszłam sprawdzić co za nimi się kryję. Była to łazienka, duża wanna i prysznic. Od razu odechciało mi się jeść. Wychyliłam głowę zza drzwi sypialni.
-To ja jeszcze wezmę prysznic - podeszłam wcześniej do szafki, wyciągnęłam z niej dużą białą koszulkę i udałam się do łazienki. Oczywiście za sobą zamknęłam, żeby ten erotoman, po raz kolejny nie wpierdzielił mi się do łazienki.
-Hmmm prysznic czy wanna? - spytałam sama siebie, w końcu stałam przed tak ważnym wyborem. Po dłuższym rozmyśleniach wybrałam prysznic ! Szybko i orzeźwiająco. Rozebrałam się i weszłam do kabiny, odkręciłam wodę, a na moje ciało leciały strumienie ciepłej wody. Nie wiem ile tam siedziałam, ale stosunkowo nie długo. Wyszłam i szukałam czegoś na wytarcie się, na wieszaku wisiał słodki niebieski ręcznik, od razu po niego sięgnęłam. Tak cudownie pachniał, to chyba jego żel pod prysznic, ale no śliczny jest. W końcu jak już się nawąchałam (jak to brzmi hah), wytarłam się. Założyłam dół od mojej bielizny, a na górę zarzuciłam tylko bluzkę. Wyszłam i położyłam się na łóżku. Po chwili wszedł do pokoju Ucker, i nieco się zdziwił, że aż tak się rozgościłam.
-Wygodnie tu, a gdzieś spać muszę - odpowiedziałam, uprzedzając jego pytanie.
-Dobra idę się umyć - wszedł do łazienki. Leżałam troszeczkę się nudząc, ale tylko trochę. Pogrzebałam mu trochę w szafkach, ale nic nadzwyczajnego nie znalazłam. Jednak pobawiłam się troszkę w majsterkowicza i dekoratora wnętrz. Wzięłam jakiś patyczek i jakimś cudem, udało mi się delikatnie odkręcić mu półkę. To jest tylko kwestia czasu jak ona spadnie, mam nadzieję że przytnie mu palec, albo chociaż nabije siniaka. A jeśli chodzi o część artystyczną, to ja Dulce wzięłam jakiś kremik i pokolorowałam Uckerowi ubrania, wydaję mi się że tak będą wyglądały ładniej, w cętki - modnie.
-Dulce przynieś mi ręcznik - nie no ja to się chyba przesłyszałam, przetarłam oczy. W ogóle co się oczy mają do słuchu? Brawo Dulinko !
-Słucham ?
-Przynieś mi ręcznik, bo mój jest cały mokry - krzyknął. W sumie nawet nie wiem czy zły, ale taki trochę inny.
Hejo ! :)
Przychodzę z niewymuszonym rozdziałem, ale nie ma co się przyzwyczajać. Dodaje, bo są święta i to jest taki mały prezencik ode mnie dla was szkraby :3
Z okazji tych wyjątkowych Świąt życzę Wam dużo, dużo zdrowia, szczęścia,
spełnienia najskrytszych marzeń, prawdziwych przyjaciół, miłości,
żebyście wszyscy byli w ten czas uśmiechnięci, żebyście spędzili Święta w
miłej, cieplutkiej i rodzinnej atmosferze. Życzę wam smacznego jajka,
mokrego dyngusa. Nie będę się rozpisywać, bo uważam że to co
najważniejsze w życiu już tu zawarłam. Także buziaki !
FELIZ PASCUA :3
FELIZ PASCUA :3