sobota, 9 kwietnia 2016

Rendirme En Tu Amor - 24

-Żartujesz ? - spytałam stojąc pod drzwiami, w ręku już miałam ręcznik dla niego. Jednak jakoś nie mogłam tam wejść.
-Zmoczyłaś cały mój ręcznik, czymś się wytrzeć muszę - weszłam z zamkniętymi oczami. Dosłownie szłam po omacku, a jak dotarłam? Poprowadził mnie szum wody, bo ten idiota się jeszcze mył. Ja się pytam po co mu ręcznik, jak jeszcze nie wyszedł spod prysznica? Po omacku doszłam do kabiny, wymacałam dosłownie jego rękę , chciałam mu podać ręcznik, ale on złapał mnie za rękę i dosłownie wciągnął pod prysznic.
-Co Ty robisz?! - krzyknęłam otwierając oczy, no i w sumie to był mój błąd. On stał przede mną zupełnie nagi, wiem że już byłam z nim w takim stanie, ale no wiecie, moja przyzwoitość.
-Trzeba Cię umyć - powiedział puszczając więcej wody.
-Myłam się, wypuść mnie - strumienie wody zalały mnie doszczętnie, a żeby było weselej przez te jego cholerną białą bluzkę, zaczęły mi prześwitywać piersi. On wiedział co ma położyć na wierzchu szafki, to było wcześniej zaplanowane, jak nic.
-Zimno mi - wtedy przywarł do mnie swoimi ustami, oparł mnie o kafelki, nie miałam nawet milimetra odstępu od niego. Obsypywał mnie pocałunkami, leciały jak z automatu. Już nie miałam nawet zamiaru mu uciekać, też chciałam, pragnęłam jego bliskości. On dla mnie był jak mój prywatny naroktyk. Teraz już obydwoje całowaliśmy się, dotykaliśmy. Nawet nie wiem kiedy, a również ja zostałam całkowicie pozbawiona resztek ubrań. Dosyć szybko połączyliśmy się w jedność, nasze ciała jeszcze nigdy tak ze sobą nie współgrały, jak teraz. To był zdecydowanie nasz moment. Gdy oboje poczuliśmy spełnienie spojrzałam na Uckera. Przytulał mnie, a strugi ciepłej wody, oblewały nasze ciała.
-Cieplej Ci skarbie? - spytał cicho wprost do mojego ucha.
-Mhm, ale w co ja się teraz ubiorę ? - spojrzałam w jego słodkie oczy.
-Znajdziemy coś, a ostatecznie możesz spać bez ubrań - uśmiechnął się, a ja zrobiłam się cała czerwona. Staliśmy pod tym prysznicem jeszcze z dobre 20 minut, w końcu wyszliśmy. Znalazły się ubrania i dla mnie. Wzięłam jakieś dresy Uckera, oczywiście były o 10 rozmiarów za duże, jednak i z tym sobie poradziłam. Po prostu ścisnęłam je takim sznureczkiem co przy nich był, do tego wzięłam kolejną bluzkę, tym razem czarną. Zawiązałam ją sobie tak, że widać było brzuch. Ucker był jeszcze w łazience, gdy do drzwi zadzwonił dzwonek.
-Dulce to kolacja, na stole masz pieniądze, otwórz - leniwie podniosłam się z łóżka, zgarnęłam kasę i poszłam do drzwi. Otworzyłam, a moim oczom ukazało się prawdziwie ciasteczko, przystojny dostawca pizzy. Tego jeszcze nie było. Miał blond włosy i takie śliczne niebieskie oczka. Uśmiechnęłam się na sam jego widok. Ten przystojniaczek zmierzył mnie od góry do dołu, i również obdarował mnie prze słodkim uśmiechem. Podałam mu pieniądze, a on mi dał pizze. Ale Ucker oryginalny z tym jedzeniem.
-Masz może jakiś numer telefonu? - zapytał, już chciałam mu odpowiedzieć, co by się równało z tym, że dałabym mu ten numer, ale oczywiście ktoś musiał mi przerwać. Bo jak inaczej.
-Ma, jest zapisany w moim telefonie - uśmiechnął się i przytulił mnie z tyłu.
-Tak jak widzisz, nic z tego kochaniutki - powiedział i zamknął drzwi.
-Flirtujesz z dostawcą pizzy? - spytał z udawaną złością, myślałam że zaraz wybuchnę śmiechem, ale z całych sił się powstrzymywałam.
-Jestem singlem, wolno mi - wytknęłam mu język. Usiadłam przy stoliku i wzięłam się za jedzenie. Byłam niesamowicie głodna.
-A Ty się będziesz tak patrzył czy zjesz? - spytałam z buzią pełną pizzy.
-Będę się patrzył.
-No jak wolisz - zjadłam, a on ciągle mi się przyglądał, ale co tam mnie to w ogóle nie krępowało, chce to niech się patrzy.
-A teraz idziemy spać - pociągnął mnie do sypialni, oczywiście zanim zasnęliśmy to ponownie powtórzyło się to co, powtórzyć się nie powinno. Wszyscy wiemy o co chodzi. Zmęczona już dzisiejszym dniem zasnęłam.
Rano wstałam pierwsza Ucker jeszcze słodko spał, nic dziwnego wczoraj się chłopak namęczył ze mną, nie myślcie, że ponowne zbliżenie się do mojej osoby przyszło mu łatwo. Cicho zgarnęłam swoje ciuchy z łazienki, ubrałam się w salonie. Zostawiłam mu karteczkę, że muszę wyjść. Jak najszybciej pognałam do domu, jakby nie patrzeć było już po 12. Mój ojciec dziś nie pracował, więc mógł się czegoś domyślić, a tego bym nie chciała. Weszłam do domu, wszędzie stały pudła, nie miałam pojęcia co się dzieję. Ojciec stał w kuchni i rozmawiał przez telefon, gdy mnie zobaczył podszedł do mnie i stało się to czego najmniej się spodziewałam. Uderzył mnie w twarz, z moich oczu poleciały łzy. Spojrzałam na niego, zapłakanymi oczami, a w nich malowało się pytanie ,,Dlaczego?"
-Wyjeżdżamy, pakuj się ! - krzyknął zły, jeszcze przed wyjściem z kuchni wyrwał mi telefon, który kurczowo trzymałam w ręku.


10 komentarzy:

  1. O rany dlaczego ją uderzył? Dowiedział się wszystkiego? Ahh ta Dulce wiecznie ulega Uckerowi. Czekam na następny rozdział:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tak sobie czytam na luzie... Ładnie pięknie, a tu bam!! Za co on ją uderzył?! Czyżby dowiedział się o jej romansie (bo nwm w sumie jak to nazwać) z Uckerem?... No, bo w sumie poza Uckerem, to ona jakichś strasznych grzechów nie ma... Nie mam pojęcia, co się stało i aż się boję. Nie no kurde, ale Uckerek w tym rozdziale był dla Dulci całkiem słodki i takiego go lubię ♥ Nawet powiedział do niej skarbie, co troszkę mnie zaskoczyło, bo to było takie bardzo... Aj, no zabrakło mi słowa, a nie mam już siły nad nim myśleć xD No i oczywiście jak to zwykle u mnie bywa mam baterię w tablecie na wyczerpaniu :/ I wgl chciała Cię poinformować, iż czytanie tego i komentowanie to ostatnie, co robię dnia dzisiejszego (DNIA, bo w tym momencie jest wieczór xD). A wiesz co to znaczy? Przez Cb będę miała koszmary, bo nwm, co dalej z Dulą i będę się martwić. No to ten... Ja czekam na coś kolejnego i oby jak najszybciej :* I Ty sobie nie pozwalaj (w sensie dodawaj często), bo już niedługo wakacje i Cię dorwę :P Haha, Pelasia wieczna optymistka- początek kwietnia, a ja już wakacje czuję :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Początek słodki <3 Haha, Dula flirtuje sobie z dostawcą pizzy, no brawo xD I rzeczywiście nawet Ucker był dla niej miły, a tego już dawno tutaj nie było. Tylko ten koniec wszystko zepsuł. Co odbiło ojcu Dulce? Dlaczego ją uderzył?! I jakim prawem chce ją wywieść nie wiadomo gdzie i rozdzielić z Uckerem?! Może Chris nie jest idealny ale to jednak Chris i miejsce Dul jest przy jego boku! Także ja myślę ,że on coś z tym zrobi (choć znając go w tym opowiadaniu to zapewne niewiele) i Dulka nie wyjedzie. Chyba ,że...Ty chcesz już na tym skończyć?...Nie rób tego!
    No to czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytam czytam i tak mowie sama do siebie zajebiste podoba mi się oczywiście na koniec rozczarowanie. Od początku rozdział mega Ucker mnie zachwyca podoba mi się. Ich stosunki są wręcz idealna :). Lubię to jak Dulce mu się tak poddaje :D. Oczywiście mam pytanie jaki wyjazd, ja się na niego nie zgadzam nie ma takiej opcji. Dulce ma zakaz !. Wyjazd Dulce oznacza koniec uroczego jej romansu z Uckerem na to nie mogę diet zgodzić !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojciec dowiedział się o romansie ?
    Ale skąd i jak ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Czemu ojciec Dulce chce znowu wyjechać?
    Czekam z niecierpliwością na następny:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dodawaj szybko nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dodawaj szybko nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. umieram z ciekawości co dalej ...dodaj nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedy wstawisz coś nowego?

    OdpowiedzUsuń