sobota, 12 grudnia 2015

Rendirme En Tu Amor - 15

-Cóż ktoś musi Cię nauczyć szacunku do nauczyciela - odpowiedział z czymś intrygującym w głosie. Wtedy przypomniało mi się, że to ja miałam mu dać nauczkę za to, że chciał mi bezczelnie i bez powodu obniżyć zachowanie. Cóż on miał nieco łatwiej, bo ubrana byłam tylko w krótką sukienkę. Zaczął wodzić ręką po moim udzie, sukcesywnie podwijając sukienkę do góry, jednak ja po złości opuszczałam ją w dół.
-To Ci nic nie da, twój los jest już przesądzony słonko - wyszeptał wprost do moich ust, na co zrobiło mi się ciepło. Jednak wcale nie miałam zamiaru odpuścić. To już postanowione - Ucker musi zapłacić za swoje winy! Nie obniża się zachowania, nie mi! No więc czas powoli w życie wcielić mój, jakże uroczy plan.
-Dobrze skoro i tak nie mam możliwości ocalenia - oblizałam usta i przygryzłam wargę. Czułam jak Ucker nerwowo nabierał powietrzę. Moja ręka zgrabnie ześlizgnęła się po jego torsie, aż do rozporka, który energicznie rozpięłam. Znalazłam chwilę nie uwagi i to teraz ja siedziałam na nim.
-Widzisz jak łatwo można Cię urobić, dziś z seksu nici - wybuchnęłam niekontrolowanym śmiechem. Jeszcze parę dni do tyłu nie sądziłam, że powiem coś takiego i to do własnego nauczyciela. Wtedy stało się coś co mogłam przewidzieć, ale jak to ja bezmyślna Dula - nie zrobiłam tego.
-I co teraz? - bez najmniejszego problemu przekręcił mnie tak, że to znów ja byłam na dole. Jego ręka w błyskawicznym tempie powędrowała do mojej bielizny. Teraz już nie bawił się w buzi czy podwijanie sukienki. Pod wpływem jego dotyku zaczęłam cicho pojękiwać, on chyba nie zdawał sobie sprawy ile przyjemności mi daje. Od środka co chwila zalewała mnie fala gorąca, coraz głośniej krzyczałam, a on tłumił to swoimi pocałunkami. Nie chciałam się już sprzeciwiać. Czekałam wręcz na moment, w którym nasze ciała połączą się w jedno, ale on go sukcesywnie opóźniał. Jedną ręką doprowadzał mnie do szaleństwa, a drugą trzymał moje ręcę nad głową, co sprawiło że nie miałam żadnej kontroli.
-Co tu się dzieję! - usłyszałam głośny krzyk, w tym momencie w przeciągu może paru sekund Christopher oderwał się ode mnie odwracając się. Ja wstałam i opuściłam sukienkę w dół. Byłam mocno zdezorientowana co się dzieję, nie miałam pojęcia kim jest osoba, która stoi przede mną. Spojrzałam na nią dokładnie analizując każdy skrawek jej ciała. Wysoka, a bynajmniej wyższa ode mnie. Blondynka, brązowe oczy, w miarę zgrabna, ale w sumie taki patyk. Kim ona do cholery jest?! Trochę się zdenerwowałam, no bo w końcu od kiedy obce osoby mogą sobie od tak wchodzić do kogoś do domu - no dobra bardzo się zdenerwowałam!
-A Pani kim jest? Z resztą mniejsza z tym. Kultura wymaga z tego co wiem, że się puka, a teraz tam masz drzwi! - krzyknęłam wymachując rękoma, które finalnie wskazały na drzwi.
-Nie przeszłyśmy na Ty, Panno Kulturalna. Jestem dziewczyną Christophera - na te słowa wmurowało mnie w podłogę. Czułam się jakbym zapadała się w jakąś otchłań, gdyby to było możliwe zapewne spadłabym razem z tą podłogą wprost na parter. Co to ma znaczyć, że jest jego dziewczyną? W moim oczach automatycznie pojawiły się łzy. Co ja sobie w ogóle myślałam? Młody, przystojny nauczyciel będzie sam? On tylko chciał zaliczyć kolejną (zapewne) naiwną uczennicę. A ja wierzyłam w jakiś głębszy sens naszej relacji.
-Tak to, by wiele wyjaśniało - przełknęłam ciężko ślinę, zrobiło mi się trochę słabo. Czułam jak brakuje mi powietrza, a w gardle staje wielka gula. Najbardziej bolał mnie fakt, że on nic nie powiedział. Stał jak kukiełka wpatrując się w całą scenę. Jeżeli myślał, że się na nią rzucę, zrobię awanturę czy coś w tym stylu, to się grubo mylił.
-Ja może już pójdę - wzięłam torebkę z książkami i jak najszybciej wyszłam z mieszkania, tego pedofila. No bo jak inaczej mogę go nazwać?! On mnie uwiódł i wykorzystał! Szłam ulicami, po policzkach spływały mi czarne smugi makijażu. Nie wiedziałam dokąd iść, byłam pewna tylko tego, że nie wrócę do domu. Nie teraz, wyjęłam komórkę i zaczęłam szperać po kontaktach. Nikogo do kogo mogłabym zadzwonić, w pewnej chwili mój palec zatrzymał się na kontakcie, na którym zdjęciu widniała sympatyczna buzia, z burzą blond loków. Niepewnie wcisnęłam ,,zadzwoń". Po nie całych 20 sekundach, odebrała jak zawsze radosna i pozytywna:
-No hej Dul, co tam u Ciebie ?
-Nie nic, przepraszam nie powinnam dzwonić - szybko się rozłączyłam pociągając nosem. Po chwili na wyświetlaczu mojego telefonu pojawiło się połączenie, to była Any. Nie wiem czemu, nie chciałam jej obarczać moimi problemami, ale odebrałam. Chęć wygadania się komuś, była silniejsza.
-Duluś skarbie co się stało? Czemu płaczesz? - zadała te dwa pytania w przeciągu może dziesięciu sekund. Nic nie odpowiedziałam, a na jej głos jeszcze bardziej się rozpłakałam.
-Misiu, chodź do mnie albo jak chcesz to ja przyjdę do Ciebie - mówiła jak nakręcona.
-Wyślij mi sms adres, nie długo będę - wymamrotałam i rozłączyłam się. Wiadomość od mojej kochanej blondyneczki dotarła w przeciągu sekundy. Na szczęście nie miałam do niej daleko, dlatego też przespacerowałam się przez park. Szłam pogrążona we własnych myślach, nie zwracając nawet uwagi na komentarze ludzi, którzy przechodzili obok mnie.
Zadzwoniłam dzwonkiem i po chwili duże drewniane drzwi otworzyły się.
-Duluś kochanie - Ann od razu uwiesiła mi się na szyi, wtedy kompletnie się rozpadłam. Czułam jak każda część mojego ciała gna w innym kierunku. Wprowadziła mnie do salonu, nie był on jakiś duży ale niezmiernie przytulny. Od tego domu, aż biło ciepło rodzinne. Nie tak jak u mnie wielki dom, z którego jedyna rzecz, która bije to kupa forsy.
-Co się stało? - spytała siadając przy mnie, podała mi kubek gorącej herbaty. Lekko się uspokoiłam, teraz w mojej głowie widnieje pytanie. Powiedzieć jej czy nie?








Witam ! 
Jak widzicie przychodzę do was z niezbyt pozytywnym rozdziałem, ale możecie mi to wybaczyć, no nie ? :D Haha, no kolejny rozdział cóż na pewno musi być 5 komentarzy, i generalnie im ich więcej, tym ja mam motywacje i piszę kolejne rozdziały i wtedy mam ich więcej, i wtedy dodaje szybciej kolejny. Mój tok rozumowania :) Dobra no to do kolejnego :)

11 komentarzy:

  1. Co to miało być, do cholery?! Jak to Uckera dziewczyna?! Jebany szmaciarz oszukał Dulę i nawet nie próbował się tłumaczyć!! Przeczucie jak zwykle mnie nie myliło... Wiedziałam, że on ukrywa w tym domu jakiegoś krokodyla, wiedziałam no! Tak jak nigdy nienawidziłam, kiedy ktoś przerywa Duli i Uckerowi w opowiadaniach, tak teraz stanęłabym nad nimi i jeszcze biła brawo, że do niczego nie doszło. Chociaż o jakiś niewielki procent mniej się Dula skompromitowała, chociaż w sumie to i tak już masakra... Spała ze swoim nauczycielem, co samo w sobie było totalnym głupstwem, a teraz boom niespodzianka! Jest jego kochanką!! No nmg, co za szmaciarz!! Dobrze, że ona ma chociaż Anahi, bo inaczej to nwm... A wgl to uważam, że ten plaskacz z gifa w wykonaniu Dul to nic w porównaniu z tym, jak powinna mu przypierdolić. Plus z obcasa wiadomo gdzie!! Dziś w komentarzu wykrzykniki zastępują emotki, na które Ucker nie zasłużył. Przez tego frajera godzę siostrę, bo się wkurwiłam i od razu piszę kom zamiast jej zrobić kolację xD Jutro kolejny bez dyskusji, ewentualnie układzik ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no tak nie moze byc jaka dziewczyna ??? Biedna Dulce :( oby sie okazalo ze to ta jego byla i nie chce dac mu spokoju a nie ze wykorzystal tylko Dule ... czekam na nowy dodaj szybko

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dziś mam obrazę na Uckera. Nie wiem czy na długo ale mam XD Naprawdę wiele już mu wybaczałam w innych opowiadaniach ale z tym koniec! Nie będę już szukać dla niego jakichś argumentów, które świadczyły by o jego niewinie. Bo on normalnie teraz ma całkowitą winę! Ja rozumiem jakby mu się raz przydarzyło ponieść chwili. Ale nie, on regularnie zdradzał swoją dziewczynę ale nie ona jest tu ważna tylko uczucia Duli, która zapewne już się w nim zakochała! Jak ON MÓGŁ!? No po prostu mam załamkę. Eh, czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  4. Głupi Ucker jak mógł coś takiego zrobić, po co się z nią spotykał?! Chyba aby tylko się zabawić. Czekam na nowy

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziewczyna? A to drań jak tak mogł zabawic sie biedna Dula ...znajac jej wybuchowy charakterek to Ucker bedzie mial teraz przechlapane ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Rodział faktycznie niezbyt pozytywny... moze wszystko sobie wyjaśnia i bedzie znowu dobrze miedzy nimi .Dula mogla nie okazywac przy nim slabosci i plakac tylko wytargac za wlosy ta jego niby dziewczyne i jemu przywalic ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedy dodasz nowy ?? Moze dzis ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, dziś to na pewno nie pojawi się :) Zapewne wtorek - środa :)

      Usuń
    2. To lepiej wtorek ;) czekam

      Usuń
  8. Szok szok co to za dziewczyna ja się pytam ? Nie podoba mi się. Ucker powinien coś zrobić A nie ... dobra teraz relacja z Ann fajnie ze się tak zaprzyjaznily tylko kurczę jak to będzie gdy Ann dowie się prawdy i wgl ? Trochę się boję :) czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  9. Dodaj dzisiaj kolejny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń