piątek, 17 lipca 2015

Zakazany Owoc cz.2 - Rozdział 12

-Wiesz najpierw, byłem z Tobą a później w hotelu z kochanką - chyba się przesłyszałam, nerwowo wstałam i dałam mu w twarz. Chyba jeszcze nigdy wcześniej nie dostał ode mnie, aż tak mocno. Złapał się za czerwony policzek i zanim zdążyłam wyjść, zagrodził mi wyjście z biura.
-Dul kochanie żartuje, byłem u Poncho i Any - powiedział sycząc z bólu.
-Skąd mam wiedzieć, że to nie jest twoje kolejne kłamstwo? - spojrzałam na niego i trochę zrobiło mi się go żal, w te uderzenie włożyłam całą moją siłę, której nie miałam jakoś specjalnie mało.
-Chcesz to zadzwoń do Poncho, albo nie lepiej do Anahi ona wiesz że nigdy by Cię nie okłamała - no dobra tym argumentem mnie przekonał.
-Przepraszam - spojrzałam słodkimi oczami w stronę Uckera, który nadal stał i trzymał się za policzek. Zdjęłam jego rękę z policzka i pocałowałam go. Oczywiście jak zawsze skończyło to się tak, że już po chwili staliśmy w swoich objęciach namiętnie całując. Ręce Uckera w zaskakująco szybkim tempie powędrowały na moje pośladki, oczywiście próbowałam jakoś wziąć je do góry, ale z tym napaleńcem się po prostu nie da. Przypominam, że mam cholernie krótką sukienkę. Gdy uniósł i posadził mnie na biurko, wiedziałam że muszę to przerwać. Jednak to wcale nie jest takie łatwe jak ma się u boku takiego Uckera. Co jak co, ale uroku odmówić mu nie można. No więc siedząc już na biurku i zawzięcie całując się z Uckerem coraz częściej zastanawiałam się czy tego nie przerwać, jego ręce delikatnie wodziły po moich udach w dół i coraz bardziej w górę. W końcu opuszkami palców lekko muskał moją bieliznę, do której miał idealny dostęp. Ustami zjechał do szyi zostawiając na niej soczyste pocałunki. o za dużo to nie zdrowo:
-Dul chce Cię mieć tutaj, teraz, w tym gabinecie, na tym biurku - mówił zafascynowanym głosem. Odepchnęłam go od siebie:
-Uckerku nie tutaj - zeszłam z biurka. Usiadłam na jego fotelu wyjęłam błyszczyk i poprawiłam dokładnie usta.
-Duluś, ale Ty tak cudownie wyglądasz - znów do mnie podszedł i... usiadł mi na kolana? Nie no tego bym się najmniej spodziewała. On jest jakiś chory i strasznie ciężki.
-Ucker zejdź ciężki jesteś - szarpałam się z nim, ale to nic nie dawało. On miał niezły ubaw z robienia mi na złość.
-Pod jednym warunkiem co Ty na to? - jaki cwaniak, no nie wierzę.
-Jakim, tylko mów szybko bo zaraz mnie zgnieciesz - byłam już cała czerwona, on mi normalnie odcinał powietrze.
-Jak wrócę do domu, to mała będzie spać a Ty będziesz w jakiejś seksownej bieliźnie? - nie no on chyba oszalał, ale co mi szkodzi w końcu może nasze życie wróci do normy.
-No dobrze, ale już zejdź muszę iść mam jeszcze dziś sporo spraw do załatwienia, no i muszę iść na zakupy - teraz posłusznie wstał, pożegnaliśmy się iznów bardzo namiętnie po czym spokojnie wyszłam. Od razu udałam się do centrum handlowego i nakupowałam sobie bielizny oraz innych dosyć seksownych ciuchów, w które moja szafy w ciągu ostatnich lat trochę była uboższa. Ale czas to nadrobić. W końcu mam przystojnego męża więc prezencja mojej osoby też musi być nienaganna. Szłam z torbami i kawą już w stonę domu, gdy na kogoś wpadłam. Kawa rozlała mi się po ręku.
-Cholera patrz jak chodzisz kretynie - no cóż od zawsze byłam dosyć impulsywna, nie myślę co mówię i to mój problem.

----------------------------------------
                        Hej ;)
Kolejny dzień po dniu matko jestem za dobra hahha. Cieszcie się, bo za długo tak nie pociągne. Tak, tak Pelasiuk wbij to sobie do głowy.

4 komentarze:

  1. No więc moją pierwszą reakcję poznałaś na żywo, haha xD Dobrze, że to był jednak żart, bo tego bym nie przeżyła. Scena w biurze bardzo mi się podobała, ale szkoda, że nic z tego nie było. Mam nadzieję, że Dula spełni prośbę Uckera i wszystko nadrobią wieczorem ;) Mam złe przeczucia... A mój instynkt ostatnio rzadko zawodzi i ja wiem, że to Juana spotkała. Tak, ten człowiek jest winny całemu złu tego świata :P A teraz ze względu na to, że mi się telefon nagrzewa, kończę i czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny rozdział. Czekam na nowy. :) :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Scena w biurze najlepsza. mimo wszystko powinno się tam coś wydarzyć :P,na miejscu Dulce i tak zadzwoniłabym do Any jestem ciekawa czy jej mąż spał u przyjaciół. Dobrze że Dulce poszła na zakupy by kupić jakieś sexowne rzeczy może to zmobilizuje Uckera by rozstał się ze swoją kochaną (ja uważam że on ją ma). Oby Dulce nie spotkała Juana :D. Jest dobrze bo moje paznokcie sie nie psują jak to pisze :) Czeka na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Mało co się nie udusiłam piciem jak przeczytałam początek! Jak on mógł ją tak oszukać? Ale mu się dostało xD. Czekam na następny:)

    OdpowiedzUsuń