niedziela, 14 grudnia 2014

Zakazany Owoc - Rozdział 19

-Nie możemy być razem na próbę - po jego słowach do moich oczu zaczęły napływać łzy, byłam załamana. 
-Ale jak to czyli co to koniec?Zostawisz mnie i małą ? -histeryzowałam, nie chciałam być sama, nie chciałam żyć bez niego u boku, on i Bell są dla mnie całym światem, cząstką mnie. 
-Dulce... 
-Nie kończ rozumiem, chciałeś się mną pobawić przywykłam - powiedziałam i wstałam z sofy, już miałam odejść jednak Ucker pociągnął mnie za rękę co spowodowało, że wylądowałam wprost na jego kolanach. Popatrzyłam  na niego zaszklonym, a zarazem zdziwionym wzrokiem, byłam lekko zdezorientowana. No ale kto by nie był. Najpierw mówi, że nie możemy tak żyć, a teraz co?
-Daj mi dokończyć nerwusie - powiedział z ciepłym uśmiechem i pocałował mnie w czubek nosa. Już miałam coś powiedzieć jak Ucker położył mi swój palec na ustach. 
-Nie chce Cię zostawić, nie chcę was zostawić - już miałam się odezwać, gdy ponownie przerwał mi Ucker.
-Mówiłem daj mi powiedzieć, chcę tylko żebyś była nie tylko matką mojego dziecka, ale także moją kobietą. 
-Przecież wiesz, że jestem twoja - stwierdziłam z uśmiechem i cmoknęłam Uckera w usta. 
-Nie o to mi chodzi. 
-To o co ? - spytałam lekko zdezorientowana. 
-Nie chcę się z Tobą dzielić - czy ja się przesłyszałam? Albo wiem mam omamy, to pewnie dlatego, że się nie wyspałam. Stwierdziłam, że to przemilczę i poczekam jak Ucker coś powie. 
-Zrozum jak wczoraj wszedłem do tego pokoju i zobaczyłem Ciebie z Juanem i to w takiej sytuacji to coś we mnie pękło, nie chce się dzielić z kimkolwiek kobietą rozumiesz? 
-Teraz wiesz co ja czułam przez ten cały czas kiedy traktowałeś mnie jak.. - tym razem to on nie dał mi dokończyć.
-Nie wracajmy już do tego, teraz wiem że chcę abyś zostawiła Juana i była tylko i wyłącznie moja zrobisz to? - odkąd poczułam coś do Uckera marzyłam o tej chwili, a gdy ona przyszła wcale nie jestem pewna co mam mu powiedzieć. Nie wiem dlaczego tak jest. 
-Jeszcze nie teraz - powiedziałam i spuściłam głowę w dół, nie chciałam spojrzeć mu w oczy, a raczej bałam się jego wzroku. 
-Dlaczego do cholery nie chcesz go zostawić ? - spytał podirytowany, nie sądziłam że aż tak się tym przejmie. 
-Nie mówię, że nie chce.
-To o co chodzi? 
-Ja sama nie wiem, boję się go zostawić - powiedziałam i spojrzałam w jego oczy, patrzył tym swoim wzrokiem. 
-Czemu przecież jestem z wami -stwierdził z uśmiechem, tyle że ja się właśnie tego boję, że odejdzie, a ja zostanę sama z córeczką na wychowaniu. 
-Właśnie tego się boję, że wystraszysz się dorosłego i odpowiedzialnego życia i zostawisz nas, a ja sama sobie nie poradzę - mówiłam mu to z bólem serca, miałam nadzieję, że nie będzie miał mi tego za złe. Ucker wstał, strącając mnie tym samym ze swoich kolan. Popatrzył na mnie dziwnym wzrokiem. 
-Kiedy Ty zrozumiesz, że chce stworzyć Bell szczęśliwą rodzinę i chce mieć przy sobie Ciebie - zatkało mnie z resztą ponownie tego dnia, nie wiedziałam co odpowiedzieć, tak strasznie chciałam mu wierzyć. 
-Ucker daj nam jeszcze tydzień, jak to przetrwa obiecuje Ci, że zostawię Juana dla Ciebie. 
-Obiecujesz? Tydzień i ani dzień więcej? 
-Tak obiecuję- powiedziałam z uśmiechem. 
-Nie mogę już patrzeć jak on klei do Ciebie te swoje łapska. Ty jesteś moja - lubiłam jak to mówił, to mnie dowartościowywało? Tak z pewnością czułam się wtedy kochana i potrzebna. Przykro mi było, że jeszcze nie usłyszałam od Uckera tych dwóch słów na, które tak strasznie czekam.No ale nie będę naciskać, usiedliśmy na kanapie obok siebie. Siedzieliśmy wtuleni i Ucker ponownie próbował coś zdziałać, jednak nie tym razem. On nie może myśleć, że może mnie mieć kiedy tylko ma na to ochotę. Mój kochany już całował moją szyję, a rękoma zaczynał wodzić po moim ciele. 
-Idę zjeść -to był strzał w dziesiątkę, mina Uckera bezcenna. 
-Ale teraz? Później- mówił i ponownie wpił się w moje usta. Jednak ja nie dobra odepchnęłam go. 
-Jestem głodna nie dałeś mi zjeść - powiedziałam z uśmiechem i zostawiłam go samego. Jednak bardzo szybko, podążył za mną. 
-Dulce, ale ja już nie mogę no - powiedział łapiąc mnie i przytulając do siebie. 
-Wynagrodzę Ci to - powiedziałam z uśmiechem i musnęłam jego usta. 
-Dziś? - spytał z chytrym uśmiechem.
-Tak dziś, ale teraz idź sprawdź co u małej - powiedziałam z uśmiechem i wyswobodziłam się z jego objęć. Zjadłam śniadanie w spokoju, Ucker ponownie już dziś zajął się malutką, a ja miałam chwilę dla siebie. Poszłam na zakupy, kupiłam nowe ciuchy, bieliznę i posiedziałam trochę w SPA. Oczywiście we wszystkim towarzyszyła mi Anahi, opowiedziałam jej o moich relacjach z Uckerem i poprosiłam o radę. Zdziwił mnie fakt jak Any pierwszy raz stanęła po stronie Christophera, a wręcz namawiała mnie żebym z nim była. Wróciłam do domu i doznałam szoku. 

No i na tym skończę :) Kolejny będzie dopiero w czwartek przepraszam, że tak późno ale dopiero wtedy będę miała czas i mozliwość :) 
Dedyki dla Patrycji i Pelasi :) <3 
Rozdział nie podoba mi się za bardzo pisany na szybko bo ktoś mnie męczył hahaha :D 

7 komentarzy:

  1. No nie... Kto taki niedobry, że męczył moją Monikę o rozdział?! Haha nie no, ale tak na serio: mi się rozdział bardzoo podoba ♥Uckerek taki słodki, a Dula z tymi wątpliwościami wyjeżdża xD Jestem bardzo ciekawa, co tak zszokowało Dulce :-D Mam nadzieję, że to nic złego :-) Że ja mam wytrzymać do czwartku?! Powodzenia! Haha, dobra jakoś dam radę, bo warto czekać :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Również uważam że rozdział świetny,tylko co zastała Dulce po powrocie do domu? I aż do czwartku musimy czekać z taką niepewnością i ciekawością.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co to za zakończenie ?. Dzisiejszej nocy nie zasnę myśląc co zobaczyła Dulce !. Po pierwsze chce szybko kolejny rozdział musisz zaspokoić moją ciekawość !!!.
    Po drugie jestem szczęśliwa z tego powodu że Ucker dorasta staje się prawdziwym mężczyzną a nie dzieciakiem. Bell bardzo go zmieniła jestem z tego bardzo i to bardzo zadowolona jest idealnym ojcem :). Szkoda tylko że Dul ma wątpliwości przecież zależy jej na nim.
    Mam nadzieje że rozdział będzie troszkę wcześniej niż w czwartek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo się ciesze, ze w życiu Dulce nastąpiły zmiany i to w końcu pozytywne. Ucker coraz to bardziej zaskakuje swoim zachowaniem, mam nadzieję, ze to dlugotrwala zmiana i tak juz pozostanie. Dziwie się tylko, ze ie zareagował gdy zobaczył Dulce z Juanem. Nawet jeśli jest jego zona :) Juan właśnie ciekawe co z nim i jak zareaguje na to co powie mu Dul. Chciałabym, żeby dotrzymała słowa i za tydzień się wszystko wyjaśniło. Mam wielka nadzieje, ze dodasz rozdział nieco szybciej, bo jestem bardzo ciekawa co tak zaciekawilo Dul :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak się cieszę, że Ucker w końcu postanowił wziąć na siebie odpowiedzialność jaką jest rodzina i zawalczyć o Dulce. Coś mi się wydaje, ze Juan tak szybko jej nie odda. Mam nadzieję, że przez ten tydzień nic się w zachowaniu chłopaka nie zmieni i Dulce odejdzie od męża. Czekam na następny i zapraszam do mnie na rozdział 3 :)

    OdpowiedzUsuń
  6. dnksamdksalnfdkaszlfnmksalnfklsdf
    dopiero teraz znalazłam czas na przeczytanie ;-; przepraszam misia :c
    dziękuję za dedyka mnsdkjfnjkdf <3 to chyba taka tradycja haha :D
    dotaniesz dedyka przy następnym rozdziale u mnie haha xx

    wracając do opowiadania xD
    już myślałam, że on faktycznie chce się z nią rozstać i byłam zła, że utrzymałaś mnie w niepewności po końcu tamtego rozdziału, ale teraz mój fargirling ma poziom hard i omg dsknfjsdknfjk kocham Uckera za to, że jest odpowiedzialnym ojcem i chce stworzyć Bell rodzinę :D
    fakt, że chce aby Dulce była tylko jego i rozwiodła się z Juanem wywołał u mnie łzy szczęścia, CO NIE ZDARZA się tak często jak czytam :D hahaha
    jedyne opowiadanie, które wywołało u mnie taki stan to Teenage Dirtbag o Niallu, boże tam ryczałam jak bóbr, a tu taka niespodzianka XD

    nie lubiłam jakoś Vondy wcześniej (no wiesz XD Ponny 4ever), ale to twoje Vondy to ja po prostu kocham ksdnkjfdns

    czekam na następny!

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedy bedzie nastepny rozdzial? nie umiem sie juz doczekac;)

    OdpowiedzUsuń