-To może ja lepiej już pójdę - powiedziałam i odeszłam w stronę
swojego pokoju, tak strasznie chciałam zostać z nim, byłam gotowa
spędzić z nim dzisiejszą noc i to bez żadnych głupich gier. Jednak on
chyba tego nie chciał, no w sumie co mu się dziwić on ma więcej
partnerek niż prostytutka klientów. Weszłam do pokoju i runęłam jak
kłoda na łóżko. Wiedziałam, że nie mogę iść spać ubrana w tych ciuchach i
z makijażem, dlatego długo nie zastanawiając się poszłam wziąć długą
kąpiel. Musiałam choć na chwilę ostudzić swoje myśli i ciało. Leżałam
tak już z dobre 40 minut, woda zaczęła robić się zimna, więc
postanowiłam już wyjść. Osuszyłam się dokładnie ręcznikiem, a mokre
włosy swobodnie leżały na moich ramionach. Otuliłam się w ciepły puchaty
szlafrok i wyszłam ubrać się. No cóż muszę przyznać, że dziś było
bardzo ciepło więc założyłam tylko bieliznę i lekką koszulę.
Leżałam
w łóżku, nie mogłam zasnąć ciągle przekręcałam się z boku na bok, a
moją głowę zatracała jedna osoba, chyba wiadomo, że chodzi tu o Uckera.
Nie wiem co ten chłopak ma w sobie, że aż tak zawrócił mi w głowię,
przecież to zawsze ja byłam górą, to ja manipulowałam mężczyznami i to
oni zabiegali o mnie. Wiedziałam, że to nie jest zwykły pociąg fizyczny
ja, ja się chyba zakochałam. Pewnie dalej snułabym swoje jakże trafne
przemyślenia, gdyby nie fakt, że ktoś nachalnie wtargnął do mojego
pokoju. Podniosłam się szybko do pozycji siedzącej i spytałam.
-A pukać to nie nauczyli? Czego tu chcesz ? -musiałam być wredna w stosunku do niego, nie wiem czemu po prostu.
-Możesz taka nie być ? -spytał, no jasne ja muszę być zawsze miła dla niego, a on tylko wtedy kiedy ma na to ochotę.
-Nie nie mogę, jeśli tylko po to tu przyszedłeś to już możesz wyjść - krzyknęłam i pokazałam mu drzwi.
-Nie
przyszedłem tu po to, żeby się z Tobą pokłócić - powiedział co nie
powiem, że było dla mnie mały zdziwieniem. Wtedy zobaczyłam jak mierzy
mnie od góry do dołu, pewnie dlatego, że podniosłam się z łóżka i stałam
przed nim, chciałam go wyrzucić.
-Mi wydaję się inaczej, a
teraz mógłbyś już...- no i najwidoczniej nie dane mi było skończyć tego
co chciałam, moje usta zostały zamknięte ustami Uckera? Tak właśnie,
zdziwiło mnie to no bo przecież. Nie ja już nic z tego nie rozumiem, ale
wracając do tego co się teraz działo, stałam i oddawałam każdy
pocałunek tego bałwana. Moje ręce wisiały bezwładnie, za to jego jedna
przyciągała mnie coraz bardziej do siebie, a drugą trzymał mój pośladek.
W końcu Ucker oderwał się od moich ust i spojrzał mi w oczy mówiąc.
-Na
to miałem ochotę cały wieczór -stwierdził z lekkim uśmiechem i już miał
odejść, był przy drzwiach, ale nie mogłam, nie chciałam dać mu tak po
prostu wyjść, nie teraz.
-Ja też miałam na to ochotę,
nawet nie wiesz jak wielką - powiedziałam i zatopiłam się w jego ustach,
tym razem moje ręce wędrowały po torsie Uckera, był bez koszulki co
dodatkowo na mnie działało. On też pozwalał sobie na coraz śmielsze
ruchy, jedną rękę trzymał na udzie, drugą gdzieś na pośladku. W końcu
oderwał się od moich ust i zaczął całować moją szyje. Wiedziałam, co
stanie się za chwilę. Nie wiem jakim cudem, ale chwilę później
znaleźliśmy się przy łóżku. Ucker lekko mnie na nie pchnął, a ja
przyglądałam się dokładnie każdemu ruchowi wykonywanemu przez niego.
Leżałam bezwładnie, a on usiadł na mnie okrakiem. Nie przeszkadzało mi
to, a wręcz przeciwnie. Dodatkowo mnie nakręcało. Szybko pozbyłam się
spodenek Christophera, a on koszulki którą miałam na sobie. Zostałam w
samej bieliźnie, z resztą on także. Spojrzał mi w oczy tak jakby szukał w
nich pozwolenia, na to co miał zamiar zrobić za chwilę, lekko się
uśmiechnęłam co dodało mu pewności siebie. Delikatnie wsunął jedną rękę
pod moje plecy, skierował ją dokładnie na miejsce zapięcia od stanika.
Poczułam tylko rozluźniającą się górę od mojej bielizny, a już po chwili
leżała gdzieś obok rzucona. Jak by nie było leżałam już półnaga przed
Uckerem i wcale mnie to nie krępowało. Teraz już jedna ręka Christophera
pieściła moje nagie piersi, a druga nadal spoczywała na udzie. Muszę
przyznać, że dawał mi on nieziemską rozkosz. Nasze usta oderwały się od
siebie i teraz bawił się on moimi piersiami nie tylko rękoma, ale także i
ustami. Wydawałam z siebie ciche jęki, co jeszcze bardziej nakręcało
Uckera. W końcu znów powrócił do moich ust i nie odrywając się od nich,
rękę skierował ku dolnej partii mojej bielizny. Gdy położył rękę na
moich majtkach, przez chwilę miałam wątpliwości, jednak szybciej
zniknęły niż się pojawiły. Czułam jak delikatnie zsuwa je z moich
bioder. Tak wtedy już leżałam całkowicie roznegliżowana przed Uckerem.
Zdziwił mnie fakt, że mimo wszystko patrzył on mi głęboko w oczy i
całował tak czule. Teraz już obie ręce Uckera miały zajęcie, jedna nadal
zatrzymana na moich piersiach delikatnie je pieściła, a drugą
przygotowywał moją dolną partię ciała do stosunku, delikatnie wszedł we
mnie najpierw swoimi palcami, jednak po chwili zdjął bokserki i stało
się to na co miałam ochotę odkąd tylko go poznałam. Wszedł we mnie
szybkim energicznym ruchem, z każdą sekundą było mi coraz to lepiej.
Jeszcze żaden z moich kochanków nie dawał mi tyle rozkoszy co Ucker.
Może to dlatego, że Ucker był pierwszym, którego pokochałam? Sama nie
wiem, ale to nie czas na takie rozważania, wiedziałam, że muszę napawać
się chwilą, w której aktualnie jestem. Christopher był taki delikatny, a
zarazem stanowczy, ciągle tylko wzdychałam, nie mogłam się opanować, z
resztą on też nie co chwila cicho pojękiwał do moich ust. Nasz stosunek
trwał hmm sama nie wiem ile, ale po długim czasie oboje poczuliśmy się
spełnieni, nasze oddechy powoli wracały do normy, a my z szerokimi
uśmiechami leżeliśmy na łóżku w sypialni mojej i mojego ,,męża". Jedyne
co pamiętam z tej nocy to fakt, że zasnęłam wtulona w ciepłe męskie
ramiona Uckera.
Ranek niestety nastał szybciej niż tego
chciałam, przebudziłam się wtulona oczywiście w ramiona Uckera, leżałam
oparta o jego nagi tors, który rozświetlały wpadające przez okno
promienie słoneczne. Było mi tak dobrze, wczoraj tylko utwierdziłam się
co do uczuć, którymi darzę Uckera. Nie chciałam wstawać, więc
stwierdziłam, że tym razem poczekam jak wstanie też i mój towarzysz, a w
sumie teraz mogę nazwać go kochankiem. Leżałam i rozmyślałam, w sumie
nawet byłam pewna, że chyba i on czuję do mnie coś więcej, przecież nie
przychodził by to i nie spędziłby tej nocy ze mną tylko dlatego, że mu
się nudziło prawda? Gdzieś moja podświadomość układała sobie obrazek
idealnej rodziny ja, Ucker i mała dziewczynka, która byłaby największym
skarbem w moim życiu. Z moich przemyśleń wyrwał mnie słodki buziak,
którego dostałam oczywiście od Uckera.
-Dzień dobry - powiedział, a na jego ustach zagościł przesłodki uśmiech.
-Witam - odpowiedziałam również z uśmiechem i ponownie ułożyłam głowę na jego torsie, nie miałam ochoty wstawać.
-Byłaś cudowna- wow taki komplement od Pana flirciarza no nie wierzę.
-Ty również - urwałam krótki i jeździłam swoim palcem po jego klatce piersiowej, zataczając na niej różne wzory.
-Ucker co teraz będzie? - musiałam zadać to pytanie, strasznie nurtowało mnie co odpowie mi Ucker.
-Jak
to co? Nie rozumiem ? - jaki on jest mało domyślny wszystko trzeba
tłumaczyć mój jak małemu dziecku, no cóż taki jego urok.
-No
wiesz z nami ja Cię kocham i pewnie za nie długo będę musiała złożyć
papiery rozwodowe, no wiesz żeby uwolnić się prawnie od Juana -
stwierdziłam z mały uśmiechem nie odrywając się od jego ciała, to było
cudowne słyszałam bicie jego serca, niby taka mała rzecz, a jak bardzo
może być miła.
-Ejeje stop - powiedział i odepchnął mnie lekko od siebie, spojrzałam na niego zdziwiony wzrokiem nie rozumiałam o co mu chodzi.
-Co się stało?
-My się chyba źle zrozumieliśmy.
-To może mi wytłumaczysz- spytałam nerwowo
-....
Dobra jest i kolejny, ale już kolejny nie wcześniej jak w sobotę i to też tylko ze względu na urodziny Dulce <3 Masz Napaleńcu (czyt. Pelasia) hahaha
Że jak Ty mnie nazwałaś?! Haha Tym razem Ci wybaczę :-* Przyznam, że się nie spodziewałam, że tak zakończy się ten wieczór :-D Ale lepiej być nie mogło <3 Dul w ogóle jaka zmiana! Wredna taka była, a po chwili właściwie sama doprowadziła do tego, co się stało. A co do TEGO to fajnie opisane <3 aż takiej dokładności się nie spodziewałam haha. Ja przez to twoje opowiadanie, to naprawdę jakaś zboczona się zrobiłam, ale cii :-D Wszystko ładnie, pięknie, słodko, tylko czemu tak zakończyłaś?! Jesteś okrutna! Dul tak pięknie sobie to wszystko wyobrażała, a może nawet planowała, a ten idiota pewnie wszystko zepsuje :-/ Szczerze mówiąc jak Dulce zaczęła o tym rozwodzie, to czytałam z otwartą buzią, bo byłam w mega szoku heh<3 a mogło być tak pięknie :'( Ucker jest głupi, bo wszystko psuje i to po takiej nocy... Nie lubię go już! :-P Ja chcę kolejny rozdział jutro, bo wiesz, co za to grozi :-D haha też cię kocham <3
OdpowiedzUsuńP.S. wcale nie jestem napalona, powtarzam po raz drugi ;-) oficjalnie stwierdzam, że mój humor w nocy jest dziwny haha no nie mogę, taki fajny rozdział <3 piszę od rzeczy jakbym się ostro napiła, ale nieważne :-D skończyłam przemówienie, dobranoc :-*
Szkoda mi Dul widać że jej uczucia do Ukcera są szczerze, a on najwidoczniej chciał ją tylko wykorzystać, była dla niego zdobyczą. Dul pokazała swoją delikatność a Ucker wszystko niszczy. Jestem strasznie wrogo do niego nastawiona myślałam że jego uczucia są szczerze chodź może jej słowa pojawiły się zbyt szybko on nie był na to gotowy ciężko powiedzieć . Nie mogę doczekać się następnego
OdpowiedzUsuńuuuu Dul się zakochała!
OdpowiedzUsuńnapisałaś na prawdę niezły pornograficzny rozdział!
nadaje się do jakiegoś porno serwisu haha
zajebisty jest :D