-Mógłbyś mi pomóc zdjąć sukienkę ? - zapytałam, a on? spojrzał na mnie zdziwionym wzrokiem po czym odpowiedział.
-Nie dasz rady sama? - nie no co jak co ale tego się nie spodziewałam. Myślałam, że bez żadnych spekulacji rzuci się na pomoc, a tu jednak niespodzianka i szczerzę powiem, że naprawdę całkiem miła.
-Nie strasznie źle się czuje, a nie wypada spać w takim stroju pomożesz? - spytałam ponownie słabiutkim głosem
-No skoro nie dasz rady to niech stracę - powiedział podszedł ponownie do łóżka, zdjął najpierw moje szpilki, później widziałam jak bierze głęboki wdech, przysiadł na brzegu wielkiego łóżka. Uniosłam się uciążliwie do pozycji siedzącej, po chwili poczułam jak rozwiązuje sznureczek, który podtrzymywał całą kreację. W mgnieniu oka góra sukienki znalazła się na moich kolanach, na Uckera twarzy pojawiły się wypieki. Wiedziałam, że na niego działam i to ze zdwojoną siłą, co się dziwić siedziałam przed nim w staniku, który idealnie uwydatniał moje atuty.
-Pomożesz mi ją zdjąć do końca czy będziesz się ślinił ? - spytała zgryźliwie, na co od razu Christopher zareagował i wyrwał się z amoku
-Pomogę nie myśl, że dla mnie to przyjemne - matko kogo on oszukuje przecież widzę jak od środka go rozsadza. Ojoj ci mężczyźni. Delikatnie uniósł mnie do góry ściągając sukienkę z moich pośladków i nóg.
Gdy już leżałam przed nim w samej bieliźnie odwróciłam się plecami do niego. To był ten moment, w którym i on miał coś od życia mógł sobie popatrzeć haha. W pewnym momencie poczułam jego rękę na moim biodrze wtedy byłam pewna połknął haczyk. Nie reagowałam na jego dotyk mimo, że w środku aż cała drżałam. Ucker pozwalał sobie na coraz śmielsze ruchy teraz jedna jego ręka leżała na moim biodrze, a druga delikatnie muskała udo. Odwróciłam się delikatnie do niego z uśmiechem na ustach, on już myślał, że w końcu mu się uda i zaliczy mnie, ale nie tędy droga to dopiero początek mojej, a chyba właściwie naszej gry. Ucker pochylił się i już chciał złożyć na moich ustach pocałunek, gdy odwróciłam głowę i zachichotałam. Szczerze? Było mi cholernie ciężko oprzeć się pokusie miałam po prostu dziką ochotę go pocałować, no ale cóż gra to gra i muszę się jej trzymać.
-1:0 kochanie - powiedziałam i spojrzałam w jego oczy, najwidoczniej nie załapał więc powtórzyłam.
-W co mu gramy? - spytał zdziwiony
-Oj dobrze wiesz w co - stwierdziłam z porozumiewawczym uśmiechem, no chyba załapał.
-Aaaa chcesz się tak bawić, rozumiem taka gra pożądania. Nawet nie wiesz skarbie w co się wpakowałaś miłej nocy - powiedział i lekko musnął mnie w usta. Wyszedł i zostawił mnie lekko zszokowaną, zdezorientowaną przecież to ja miałam być górą, a jego jeden pocałunek, o ile tak można nazwać cmoknięcie sprawił, że tracę kontrolę ? Długo nie mogłam zasnąć teraz to już sama nie wiedziałam czy aby dobrze zrobiłam zaczynając te grę? Ale w sumie co on może mi zrobić skoro nie muszę się z nim spotykać, nie mieszkamy razem, nie widujemy się codziennie, a nawet jeśli to w towarzystwie Juana. Po długich przemyśleniach zasnęłam.
Noc zleciała mi niezwykle szybko, rano wstałam i leniwie przeciągnęłam się na łóżku jak zdążyłam zgadnąć mojego męża nie było obok mnie. Więc zakładając na siebie jedynie dłuższy t-shirt zeszłam na dół do kuchni. Po przebudzeniu mało kontaktuje więc, weszłam jak gdyby nigdy nic leniwie do pomieszczenia. Wyjęłam z lodówki sok pomarańczowy, mleko i płatki, tak zaczynałam codziennie dzień. Trochę nietypowo płatki i sok, ale cóż o gustach się nie dyskutuje. No więc wsypałam płatki i zalałam mleko i do kubka wlałam soku. Gdy podchodziłam już do stołu, żeby zjeść zastygłam w bezruchu, siedział tam mój mąż i no właśnie i Ucker.
-Co wy tu robicie? - spytałam zaspanym głosem
-No ja to mieszkam, kochanie zakryj się tu jest Ucker- powiedział i podszedł do mnie szczelnie zasłaniając swoim ciałem, ciekawe co by zrobił gdybym mu powiedziała, że wczoraj wieczorem Ucker widział mnie w dużo bardziej skąpej wersji.
-Przesadzasz - powiedziałam i odeszłam od Juana siadając na jednym z krzeseł przy stole, ciekawe czemu ale wybrałam akurat te przy Uckerze.
-No więc co wy tu robicie ? - spytałam zajadając się płatkami
-Uckerowi padła instalacja w domu więc na jakiś miesiąc zamieszka z nami - gdy Juan mi to oznajmił płatki stanęły mi w gardle i momentalnie się zachłysnęłam.
-Mmmiesiąc ? - zająkałam się miałam nadzieję, że to mi się śni albo chociaż się przesłyszałam, przecież jak on będzie tu mieszkał to nasza gra. Brawo Dul jesteś geniuszem wkopałaś się po same uszy.
-Tak na miesiąc- tym razem odpowiedział Ucker
-Przynajmniej ktoś będzie dotrzymywał Ci towarzystwa- tak właśnie pociesza mnie mój mąż zostawiając na pastwę erotomanowi.
-W to akurat nie wątpie - stwierdziłam i znów zaczęłam konsumpcję mojego śniadania. W pewnym momencie do Juana zadzwonił telefon. Po chwili wrócił do nas i powiedział:
-To ja już was zostawię muszę lecieć pilne, miłego dnia kochanie, a Ty Ucker zajmij się ją - stwierdził i pocałował mnie w czoło, a Christopherowi podał rękę.
-No cóż mam się Tobą zająć - stwierdził Ucker, gdy tylko usłyszał trzaśnięcie drzwi.
Nie podoba mi się i to mega :) Tyle tylko jestem wstanie powiedzieć o tym co dziś nabazgrałam :) Mam nadzieję, że następny wyjdzie jakiś lepszy :)
Dobrze jest, u mnie rozdział który dla mnie okazała się klapa na forum był najbardziej zachwalany :) Ale wiadomo, ze najwięcej od siebie wymagamy. Oj Dulce się doigrala , ale mam nadzieje, ze wspólne mieszkanie wpłynie pozytywnie dla ich relacji :) oby! Dul w swoje grze sama wpadła w swoje sidła, niepotrzebnie igrala z Uckerem. Oby rozdział pojawił się szybciutko, bo czekam z niecierpliwością :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, najlepszy! <3 Słodka i niebezpieczna gra hehe :D To się Dul nieźle wkopała xD Sama zaczęła, a Ucker ją "ograł" ;) A szczerze mówiąc już myślałam, że do czegoś dojdzie :D Jestem mega ciekawa jak potoczy się ich życie pod jednym dachem :D Oby więcej takich akcji, jak ta, bo była cudna :* Czekam na następny, bo się baardzo wciągnęłam. A to znaczy, że nie dam Ci spokoju i codziennie będę marudzić, że chcę rozdział :*
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy rozdział "Druga nie znaczy gorsza." ("Kochanka z wyboru.")
OdpowiedzUsuńhahahahaha o boże!
OdpowiedzUsuńkońcówka rozdziału jest świetna :D
jestem ciekawa jak Dulce poradzi sobie z uckerem przez miesiąc :D