czwartek, 15 października 2015

Renidrme En Tu Amor - 2

Słyszeliście kiedyś powiedzenie nabrać wody w usta? Ono na sto procent pasowało teraz do panny Dawson. Jej policzki przybrały kolor dojrzałego pomidora, pierwszy raz w życiu nie mogła się nawet odezwać. Była zdziwiona? Raczej dobrym słowem byłoby powiedzenie, że jest w śmiertelnym szoku. Patrzyła na swojego wychowawcę, a zarazem nauczyciela aż od 3 przedmiotów. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie mały szczegół a mianowicie że jeszcze przed chwilą zmieszała z błotem Pana Uckermanna przed Panem Uckermannem? Może i zrobiła to nie świadomie, ale mimo wszystko zrobiła to.
-Skoro już wyjaśniliśmy sobie poziom naszej szkoły, przejdźmy do matematyki. Może nowa koleżanka zapiszę temat. Dziś omawiamy funkcje trygonometryczne - mówił jak na nauczyciela przystało z wielką powagą, a przy tym wszystkim był tak cholernie przystojny. Przecież to się ze sobą nie zgadzało, nauczyciel nie może być, aż tak męski i pociągający. Mniej więcej takie myśli krążyły po głowie Duli. Dziewczyna po chwili przypomniała sobie, że ma zapisać temat. Wstała z miejsca i podeszła do tablicy, jak to na nowoczesną szkołe przystało tablicę były już na mazak, nie na kredę.
-Palcem raczej nie napiszę tego tematu - powiedziała dosyć zgryźliwie przyglądając się swojemu kciukowi, tak jakby chciała wymusić na nim jakąś magiczną funkcję pisaka do tablicy.
-A może jakieś czy mogę prosić o pisak? Musisz być taka zgryźliwa Panienko Dawson jak mniemam -spojrzał jeszcze w monitor komputera, aby na pewno upewnić się o tożsamości uczennicy.
-W takim razie sam sobie napisz ten temat - jak gdyby nigdy nic powiedziała na Ty do nauczyciela, usiadła z wielkim oburzeniem na krześle wzrok wlepiając prosto w swoje czarne cudeńka, w które opatrzone były jej stópki. Cała klasa była w szoku, pierwszy raz jaka kolwiek dziewczyna w tej szkole tak odezwała się do ich ukochanego, a raczej przystojnego nauczyciela. Zazwyczaj wszystkie puste idiotki latały za nim łasząc się, a jeśli którejś się nie podobał to już nawet dla zasady była dla niego miła. Christopher jednak postanowił przemilczeć ton jej wypowiedzi i poprosił Valerie o zapisanie tematu. Dula w jakimś stopniu była z siebie dumna tak się postawić, to już należało do jej naturalnej natury. Nie zważała nawet na to, że za takie odzywki może mieć jakie kolwiek problemy. Po dzwonku jak najszybciej pragnęła tylko opuścić te klasę, chociaż i tak ten dzień nie zapowiadał się najlepiej w końcu czekał ją jeszcze wf. Wyszła z klasy i usiadła za szkołą na jednym z murków. Wyjęła z plecaka paczkę czerwonych Malboro, wzięła jednego papierosa i zaczęła palić. Nikotyna była nie wątpliwie jej mocnym uzależnieniem, moment w którym do jej płuc trafiał dym był dla niej niezwykle kojący. Kończyła już palić, gdy ktoś podszedł do niej z tyłu. Na początku miała pewne lęki, że może to ktoś z nauczycieli, albo co gorsza jej denerwujący wychowawca. Ale po dłuższej chwili stwierdziła, że ona Dulce Dawson niczego się nie boi, trzymając już końcówkę papierosa w buzi odwróciła się.  Ujrzała młodzieńca w jej wieku, szczerze trochę jej ulżyło miała pewne obawy, że to mógł być jej wychowawca.
-Czego tu chcesz? - spytała jak to na nią przystało nie miłym tonem głosu, zaciągnęła się ostatni raz i wdeptała w ziemie kiepa. On stał i patrzył na nią nic się nie odzywając.
-Mówić nie umiesz? Czy może głuchy jesteś? - chciała odejść, gdy nasza nie mowa przemówiła. Normalnie cud.
-Jestem Leo, a Ty pewnie ta nowa co ciśnie po Uckermannie. Już Cię lubię, wiesz z tajnych źródeł wiem że teraz masz jeszcze wf, a jak również wiem nie chcesz na niego iść więc proponuję Ci małe wagary w moim towarzystwie? - na słowo wagary, nasza jakże mądra Dulinka odwróciła się w mgnieniu oka. Sam chłopak średnio ją interesował, ale teraz zrobiła by wszystko żeby tylko nie iść na wf. No w sumie to jakby nie patrzeć chce zrobić dobry uczynek, pewnie zastanawiacie się jaki? Już wam tłumaczę. A więc jeżeli Dulce nie pojawi się na wf, to uniknie kolejnej kłótni z wychowawcą i dzięki temu nie zakłóci porządku lekcji, a więc wszyscy będą szczęśliwi.
-Wagary? Wiesz mi się nie proponuje takich rzeczy, a wiesz dlaczego? Bo zawsze się na nie zgadzam - mówiła to tak entuzjastycznie jakby to był jej pierwszy raz, gdy urywa się z lekcji. Wraz z nowo poznanym kolegą wyszła tyłem przechodząc przez mała ukrytą furtkę. Sama nie wiedziała do końca co będą robić, ale wszystko lepsze od kolejnej kłótni z Panem Uckermannem.

-Ta nowa jest strasznie dziwna - jak się można domyślić Valeria nie mogła się wręcz powstrzymać, żeby kogoś nie obgadać.
-Nie prawda, ona jest po prostu nowa, samotna, nie ma przyjaciół nie wie jak sobie z tym poradzić - nasza słodka, kochana blondyneczka jak zawsze musiała kogoś bronić. Taka już jej natura, choćby człowiek był zepsuty do szpiku kości ona i tak będzie w nim szukała chociaż ziarna dobra.
-Wiecie co ja, ja chce żeby ona należała do naszej grupy. Chce jej pomóc, zaprzyjaźnić się z nią. W końcu nie taki diabeł straszny jak go malują - Anahi doskonale widziała zdziwiony wzrok swoich przyjaciół, ale w tej całej ścisłej grupie to właśnie ona miała najwięcej do powiedzenia. Ann nigdy wcześniej nie myślała o przyjęciu do nich kolejnej osoby, jednak Dulce wydawała jej się tak zagubiona, a wręcz wołająca o pomoc. Po długich dyskusjach na ten temat wszystko było już postanowione, jutro Anahi porozmawia z Dulce. Chce ją lepiej poznać, dowiedzieć się co lubi, jakie ma hobby. Zadzwonił dzwonek na lekcję, dziewczęta które miały teraz wf poszły się przebierać. Po chwili stały już na obszernej hali sportowej czekając na nauczyciela. Ten jak zawsze przyszedł niesamowicie punktualnie, lekcje zaczął od sprawdzenia obecności.
-Dulce Dawson - nikt się nie odzywał, uniósł lekko wzrok z nad zeszytu i powtórzył - Dulce Dawson.
-Nie ma jej - jako pierwsza wyrwała się Vanessa, typowy lizus profesorka. Chciała wkupić się w jego łaski, a może i nawet chciała żeby spojrzał na nią nieco inaczej niż na zwykłą uczennicę.
-W takim razie Panna Dawson ma wpisane wagary - zapewne zwykły nauczyciel wstawił by jej nieobecność, ale nie Christopher on doskonale wiedział, że się urwała. W końcu przecież nie dawno on też był młody.


----------------------------------------------------------------------------
Jeju witajcie !
Co ja wam mogę napisać? Na pewno was przepraszam za tak długą nie obecność, ale już jestem ! Mam nadzieję, że mi wybaczycie no i oczywiście zapraszam do komentowania. A i już nadrabiam wasze :) Do kolejnego :)

10 komentarzy:

  1. Super że wróciłaś:-) no ciekawie ciekawie się to rozwija. Czekam na następny z niecierpliwością :-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Tralalala bum jestem od razu z komentarzem :D My to dzisiaj wgl kom za kom, rozdział za rozdział- kodeks Pelasi, haha xD Tak się zastanawiam, czy pisać rzeczowo i poważnie, czy sobie jaja robić jak zwykle zresztą... No cóż, wyjdzie w praniu ;) A więc tak: Po pierwsze tablica na mazak-woooow ta szkoła musi być naprawdę bardzo nowoczesna (nawet w gimnazjum na moim zadupiu takie były, a w naprawdę nowoczesnych szkołach są takie wiesz... Elektroniczne, czy jak to się tam nazywa) Osobiście wolę te na kredę, bo lepiej widać :) Nie no czy ja dzisiaj zacznę coś konkretnego?... Ja wiem, dlaczego to mi sprawia taką trudność- dawno nie pisałam u cb koma, bo nie było do czego i się oduczyłam!! Nie no Dulcia jest zajebista! Reaguje na słowo "wagary" jak mój pies na "kot", albo "parówka", haha ach te moje porównania :P Znajomość Duli i Uckerka zaczęła się dość nietypowo i jestem bardzo ciekawa, jak to się dalej rozwinie xD Domyślam się, że będzie miała przerypane przez te swoje wagary. Cieszę się, że Anahi chcę "wziąć Dulce pod swoje skrzydła", żeby biedna nie była sama. Tylko mam nadzieję, że Dula nie odmówi. Wgl to ona zastosowała moją logikę... Czepiał się jej, to nich se sam pisze :P Ej tak wgl to jakbym miała takiego nauczyciela od matmy, to bym go normalnie czciła jak Boga :D Tak więc prośba (w sumie będą nawet dwie):
    1. Dawaj mi tu Uckerka do mojej szkoły i zabieraj tą głupią, tępą małpę, która podaje się jako nauczycielka matematyki w mojej szkole.
    2. Dawaj szybko kolejny rozdział!! (mimo wykrzykników i mało oficjalnej formy tego zdania, to niepodważalnie jest PROŚBA)
    Czekam sobie na nexta i czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedy nowy? Już nie mogę się doczekać:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie to sama, nie wiem. Mam wrażenie, że jakoś zamalało zainteresowanie tym blogiem z waszej strony :c

      Usuń
  4. Jak za małe?! No wiesz, ja tutaj co chwila wchodzę i sprawdzam czy nie ma rozdziału! Czemu tak rzadko dodajesz?:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej nie miałam jak, ale teraz już wszystko ok więc jutro kolejny :)
      Generalnie kiedyś było tutaj, dużo więcej osób ;)

      Usuń
    2. Tez czekam na nastepny :)

      Usuń
  5. Super!!! Czekam:))))

    OdpowiedzUsuń
  6. Dulce ma charakter, jednak nie dziwię się dziewczyna ma trochę ciężkie życie. Ucker nie powinien być taki ostry przecież Dula to jeszcze dziecko !!! Halo a on jest jej nauczycielem oczywiście zabójczo przystojnym. Lecę czytać dalej :)

    OdpowiedzUsuń